poniedziałek, 11 stycznia 2016

Od Ronnie - c.d. Nico

-Jest już 12, nie wracasz do normalnego świata?- spytał się mnie Niko. Zastanowiłam się chwilę. Do prawdziwego świata kompletnie nie miałam zamiaru wracać. Tutaj było mi dobrze... Może trochę poeksploruje? Albo poszperam po różnych forach dotyczących PWO? Się zobaczy. 
- Na razie nie. - odpowiedziałam szybko.
- Okej. Ja pójdę spać, ale w tym świecie. Chcę zobaczyć, czy mój plan zadziała. - wyjaśnił i posłał mi tajemniczy uśmiech. Uniosłam brwi.
- Ee, nie wnikam w ciebie i twoje dziwne pomysły. W każdym bądź razie, miłego eksperymentowania! - powiedziałam. Nico tylko się do mnie wyszczerzył i ruszył w kierunku schodów. Dopóki jego postać nie zniknęła za rogiem, przyglądałam się mu. Coś tak czuję, że go polubiłam. Po dłuższym rozmyślaniu zdecydowałam się zagrać w grę. W grze. Usiadłam przy jednym ze stolików, zamówiłam u NPC'ta kawę i zaczęłam zręcznie przesuwać klocki w tetrisie. Po około godzinie przestawiłam się na warcaby. Jedna z partyjek zajęła mi całe 40 min. Gdy tylko ją wygrałam, byłam tak znużona, że aż zasnęłam na krześle.


Coś mnie obudziło. Nie miałam zielonego pojęcia co, ale przeczucie mówiło mi, że to coś złego. Spróbowałam stać się niewidzialna. Wystarczyło, żebym tylko to sobie pomyślała, a po chwili całe moje ciało znikło. Czułam się dziwnie, nie mogąc spojrzeć na swoje dłonie. Nagle usłyszałam dość głośny szloch dochodzący z górnego piętra. Momentalnie skierowałam się w stronę schodów. Gdy przyłożyłam głowę do pierwszych drzwi z lewej, usłyszałam cichy, zrozpaczony głos Ayi:
-Ja... ja mam astmę i grzybicę płuc. Ja umrę... - zamarłam. Że co kurwa? Ona.. nie, nie może. Czemu ona? Czemu nie jakichś kompletnie obcy mi człowiek?
- Chodź spać - szepnął do niej Nico. Po dłuższej chwili dodał: - Kocham cię, Natalia. - Tego było dla mnie za wiele. Z szybko bijącym sercem wróciłam na parter. Położyłam się na skórzanej kanapie. Próbowałam zapomnieć to, co właśnie podsłuchałam. Wiedziałam, że zdecydowanie nie powinnam tego wiedzieć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz