Odeszłam od stołu chłopaka i ruszyłam do Nico, który siedział w najdalszym kącie gospody.
-Co tu taki ruch?- spytał gdy się do niego dosiadałam. Spojrzałam w stronę drzwi, rzeczywiście to już druga klientka. Dziewczyna, która właśnie wchodziła do karczmy miała krótkie, niebieskie włosy.
-Pewnie kolejna wredota- przewróciłam oczami w wtuliłam się w bok chłopaka, dosłownie czułam jak dziwnie na mnie patrzy- no co? Nie mogę?- zaśmiał się cicho
-Możesz, po prostu nie spodziewałem się tego po tobie- ja tak właściwie sama nie wiedziałam, że się do niego przytulę. Byłam po prostu potwornie zmęczona, a on wygląda jak taka wielka, ciepła i miękka poduszka- Bot, znów stoi w ścianie- westchnął cicho-Ronnie! Twoja kolej!- krzyknął na całą karczmę, a ja zaśmiałam się.
-Sam pójdę- wstałam szybko i ruszyłam obsłużyć graczkę. Do moich uszu dobiegł tylko cichy jęk nie zadowolenia, wzruszyłam ramionami.
<Moira? A Nicuś niech dodatkowo opisze co zrobił jak Rudzielec przyszedł ^^ Krótkie, bo nie mam pomysłu a chcę kolejny lvl :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz