Cały czas powstrzymywałem się od uśmiechu, dała się złapać! Udało nam się, moja mina wciąż była nie wzruszona, wręcz zdenerwowana. W swojej ręce trzymałem dwie 2 i jedną 3. Lepszych kart nie mogłem mieć.
"Tylko się nie zdradź"- odczytałem wiadomość od Ay'i. Nie wiedzieć czemu nikt nie zwracał uwagi na to iż pisała pod stołem wiadomości. Przed grą zaproponowała mi abyśmy gdy któreś z nas dostanie dobre karty, ma zgrywać że dostał złe. Wypadło na mnie. Takie życie, może i aktorem najlepszym nie jestem ale teraz na prawdę wychodziło mi to dobrze, gdybym tylko mógł się uśmiechnąć... W końcu była moja kolej na położenie karty, spojrzałem na nią niepewnie. Na jej spodzie leżała 5 karo. Spojrzałem na moje karty, jedna 2 i 3 były wino, a 2 dwójka była... karo! Położyłem ją szybko na stosik, a zaraz za nią kolejną 2. Na moją twarz wpełznął uśmiech triumfu.
<Ci co zawsze? Sorki, że krótkie ale nie chciałem tego dłużej blokować ;/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz