-Masz jakieś imię?- spytał się mnie, a ja tylko kiwnęłam głową przecząco- jakaś to tajemnica czy jak?
-Na co ci moje imię?- zmarszczyłam brwi i skuliłam mocniej ręce, było tak cholernie zimno.
-Po prostu nie chciałem żeby ta cisza dalej trwała- powiedział jak najuprzejmiej tylko potrafił, ale widać było że powstrzymywał się od tego aby mnie nie skarcić, że zachowuję się zarozumiale. Resztę oczekiwania spędziliśmy w ciszy. Autobus niemrawo podjechał na przystanek. Weszliśmy do niego. Nico podszedł do automatu z biletami i zaczął coś w nim grzebać. Widać było że obsługiwał go po raz pierwszy.
-Jak to działa?- spytał się mnie, a ja podeszłam do niego i szybkimi kliknięciami kupiłam mu bilet.
-Idiota- powiedziałam. Chłopak wytrzeszczył oczy, po czym ściągnął z mojej głowy czapkę, a potem odwinął szalik.
-Ty jędzo! Tak się zakamuflować!- zaśmiał się i przytulił mnie mocno do siebie- wszystkiego najlepszego!- odsunął mnie od siebie, wyciągnął coś z kieszeni i włożył do moich rąk. Spojrzałam na podarunek. Opakowanie z Aparta... serio? Drożej się nie dało... dobra wiem, że dało.
-Ty to zaplanowałeś czy jak?- uśmiechnął się tylko, a ja uchyliłam wieczko opakowania. Na białym materiale leżał delikatni, złoty wisiorek z maleńkim, czerwonym kamieniem.
-W jakiejś grze był podobny i ci się podobał, więc gdy go zobaczyłem musiałem go kupić-patrzyłam na prezent oczarowana. Był prześliczny. Obiecałam sobie, że będę go już zawsze nosić przy sobie- jak dojedziemy to ci go nałożę- kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam.
-Gdzie najpierw?- spytał się mnie Nico, a ja uśmiechnęłam się, ściągając przy tym czapkę i szalik.
-Do szatni, nie chce mi się z tym łazić, a potem do Empiku
-Ale to na samej górze, a szatnia jest...- przerwałam mu:
-Sam chciałeś wyjść- złapałam go za rękę i pociągnęłam prosto w stronę piętra "-1". Tak właściwie to miałam się wybrać w tym tygodniu do jakiejś galerii handlowej, więc nie robiło mi aż tak strasznej różnicy to czy teraz grałam, czy spędzałam czas w prawdziwym świecie.
<Panie Nico? W końcu się w miarę ogarnęłam ,-,>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz