poniedziałek, 11 stycznia 2016

Od Nico- c.d. Ay'i

-Póki nie możesz mi czytać w myślach, musisz ufać moim słowom- dziewczyna pokiwała tylko głową, wyrażając swój brak zgody z moimi słowami. Wiedziałem, że nie przyzna mi racji tak łatwo, z resztą dopiero co, przed chwilą powiedziała mi o czymś co ukrywała od dłuższego czasu.
-Nico, jest już 9! Musisz iść do szkoły- Aya sprowadziła mnie tymi słowami na ziemię, a ja tylko się zaśmiałem
-Jestem do przodu z materiałem, nic mi się nie stanie jak opuszczę jeden czy dwa dni. A ty, to co do szkoły nie chodzisz?
-O mnie to nawet nauczyciele nie będą pytać, w tamtym roku byłam tylko na 13 godzinach lekcyjnych, policja mnie szukała, nie zdałam... bo dowiedziałam się, że gruźlica nie chce mi się wyleczyć- przykryła oczy dłońmi- ja to jednak jestem idiotką
-Czyli od roku wiesz, że masz lekko odporna gruźlicę i dopiero teraz mi się do tego przyznajesz?
-Nie chciałam cię martwić, z resztą lekarz od zawsze mówili, że może jednak się wyleczę, że są małe szanse, ale może. Z resztą to ich wina, za wcześnie zaprzestali moją terapię. Wiem każdy popełnia błędy, ale...- dokończyłem za nią:- ale błąd tych lekarzy cię zabił- spojrzałem jej w oczy, nie wyrażały nic. Widać było, że już od dawna czekała na dzień, w którym dokładnie podadzą jej datę śmierci. Była na to bardziej gotowa niż większość ludzi tego świata, a i tak płakała. Nawet nie chciałem sobie wyobrażać, jakie to musi być uczucie wiedzieć, że za rok nie będzie się żyło. Tak bardzo jej współczułem. Chciałbym umieć znaleźć takie słowa, które by jej to uświadomiły, ale nie potrafiłem.
-Dziś jest 11 stycznia, są moje urodziny, a ja nie mam nawet znajomych żeby je z kimś obchodzić. Tak bardzo skupiłam się na tym, że mam umrzeć, że przestałam żyć. Zamknęłam się w świecie gier- po policzku dziewczyny poleciała pojedyncza łza.
-Masz mnie
-Ty jesteś tylko w internecie
-Gdzie mieszkasz?
-W Szczecinie- uśmiechnąłem się. Dobra przyznaję się bez bicia, że o tym wiedziałem, dogrzebałem się do jej facebook'a.
-Ja też!
-Ale...
-Żadnego ale, zrobię ci najlepsze urodziny świata!- tak bardzo chciałem ją pocieszyć, a dziewczyna uparcie miała smutną minę.

<Aya? Tyle smutku, w jednym miejscu .=.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz