wtorek, 16 lutego 2016

Od Ronnie - c.d. Nico

- Hej - powiedziałam do Ayi, gdy tylko się do niej zbliżyłam. Właśnie wróciłam ze świątyni mojego Boga. Te questy zaczynały być coraz dziwniejsze - Gao Guojiu poprosił mnie o pomoc. A dokładniej o znalezienie jego boskiej-super-broni. Jakiś gracz mu ją zabrał i teraz powierzył mi misję wytropienia zdrajcy i zaprowadzenia go z powrotem do niego. Gdy zapytałam go, czemu sam nie może pójść, Bóg stwierdził, że nie może opuszczać wyspy. Oczywiście nie powiedział mi czemu. "Dowiesz się w swoim czasie". Głupi dziad. Może i był wszechpotężny, ale na mnie nie robiło to zbyt wielkiego wrażenia. To tylko gra.
- Co kazał ci zrobić twój bóg? - spytała się Aya. - Ja muszę znaleźć jego zaginioną broń.
- Ja tak samo. Bez sensu. Nie mają już pomysłów na te questy. - prychnęłam.
- Czy ja wiem? - wzruszyła ramionami - Mi tam się podoba. Oto i przybył Nico - zażartowała, gdy zobaczyła chłopaka idącego w naszą stronę.
- Też musisz wyszpiegować zdrajcę? - zagadałam.
- Tia, i odszukać broń. - wyjaśnił. - Muszę udać się do Henchi.
- Ja też - razem z Ayi'ą powiedziałyśmy to w tym samym czasie. Zmarszczyłam brwi, a Aya tylko się zaśmiała.
- To co? Ruszamy na przygodę? - zaproponował Nico.
- I tak nie mam nic lepszego do roboty. - wymruczałam.
- Powtaaarzaaasz się - wyśpiewał chłopak. Zmarszczyłam brwi z niepokojem.
- Naprawdę?
- Tak.
- Tak.
- Sorry - wzruszyłam ramionami - Taki mamy klimat. - powiedziałam, po czym pogłaskałam Folixa. Miał typową gadzią skórę, pokrytą łuskami o kolorze miedzi. Gdy się poruszył, mogłam wyczuć jego mięśnie. Coś niesamowitego. Wskoczyłam na piękne stworzenie i dałam mu sygnał do odlotu. Najzabawniejsze jest to, że tak naprawdę nie wiedziałam jak to zrobić. Gra sama mi podpowiedziała. Uśmiechnęłam się pod nosem i wzniosłam się w powietrze.
- A teraz maleńki, pokaż co potrafisz - smok ruszył z kopyta, a właściwie ze skrzydeł i włączył swojego max speeda. Po kilkunastu minutach doleciałam do mojego celu - średniej wielkości miasteczka, wprost wyrwanego z Chin. Wylądowałam na jednym z dachów. Po chwili koło mnie pojawiła się Aya i Nico.
- Co teraz?

<Nico? Aya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz