Moim oczom ukazał się jakiś nowy gracz. Miał prześlicznego avatara. Pociągnęłam Nico za rękaw, a on odwrócił się w moja stronę.
-Hymm/?- wymruczał, rękę nadal trzymał nad interfejsem sklepu. Wskazałam dyskretnie na gracza, a Nico spojrzał na mnie z dezorientacją w oczach.
-Chcę go w gildii!- chłopak tylko przewrócił oczami i wrócił do przeglądania broni znajdującej się na przeźroczystym ekranie. Skrzyżowałam ręce na piersi i zrobiłam smutną minę- ignorujesz mnie! Z resztą nie potrzebuję twojej pomocy- ruszyłam w stronę chłopaka z uszami jakiegoś zwierzęcia. Zwierzo-uchy rozglądał się po mieście. Widać było, że jest tu pierwszy raz. Mam nadzieję, że go nie wystraszę... albo że nie będzie miał jakiś dzikich problemów jak Helia...
-Cześć! Szukasz może pomocy?- spytałam się go. Przed mną wyświetliły się jego dane. Miał pierwszy poziom i nosił dźwięczny nick "Principe", po jakiemuś oznaczało to książę. Ciekawie, nie powiem. Ukradkiem spojrzałam w stronę Nico, podpierał się o ladę jakiegoś straganu i patrzył na mnie niewzruszony.
<Kasper? Narobię sobie roboty... ale mam taką straszną ochotę pisać ;u;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz