Coś czuję, że Aya narzekała na tą grę tylko dlatego, że nie mogła pozabijac jakiś biednych NPC. Teraz w końcu zobaczy plusy tego świata. Dziewczyna biegiem ruszyła za niebieską kreską, a ja chcąc, nie chcąc ruszyłem za nią. Po chwili znaleźlismy się na polanie. Coś czuję, że ta mapa to jedno wielkie pole. Aya była sporo przed mną, widać że cieszyła się na walkę. Po chwili zatrzymała się i wyciągnęła katanę. Stanęła pewnie i przygotowała się na natarcie stworów. NPC przypominały gargulce.
-Nie pomagaj mi, tylko pilnuj czy nie zrespią się jakieś z tyłu!- krzyknęła do mnie biało-włosa.
-Powodzenia, Ayane!- nadal wolałem jej stary nick, był dłuższy i brzmiał przyjemniej. 2 stwory natarły na dziewczynę, a ona zręcznym ruchem odparła ich atak.
-Nie mów tak do mnie! Ostatniego ci zostawie. Mamy zabic 4- Aya ruszyła w stronę gargulców. Tym razem to ona przypuściła gardę. udało jej się zranić jednego z przeciwników. Drugi się tylko zachwiał. Do moich uszu dobiegł jej cichy szept, katana dziewczyny zalśnił dziwnym blaskiem. Znów zaatakowała stwory, tym razem jeden z nich umarł, a drugi stracił połowę HP. Odsunęła się od NPC, aby zablokować jego potężny atak, po czym cięła go kataną. Stwór jęknął i rozpadł sie na maleńkie czerwone piksele. Aya, z uśmiechem ruszyła w moją stronę. Jej twarz była pokryta niebieskimi malowidłami. Przypominały one płomienie. Jej grzywka zaś zafarbowała sie na niebiesko i czerwono.
-Kocham cię Saph- krzyknęła w powietrze, po czym jej wygląd wrócił do porządu, a obok niej pojawiła się demonica- wybrałam najlepszego niesmiertelnego ever! Widzialeś to?!- zachowywała się jak dziecko, ale co jej sie dziwić. Czekała na tą walke od kiedy zaproponowałem jej grę w PWO. Na niedawnym polu walki pojawiły sie kolejne stwory.
-Saph?- Aya spojrzała na demona, który od razu przeniósł sie spowroten na ciało dziewczyny. Oczy Ay'i zalśniły na czerwono, a jej twarz znów pokryła się niebieskimi znakami- Jeden jest twój, Nicusiu- uśmiechnęła sie promiennie i ruszyła w stronę gargulców, a ja za nią. Po chwili obydwa NPC były martwe.
<Aya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz